Heller Ostatni rozdział czyli paragraf 22 bis, muzyka, książki, książki, Zestaw książek - literatura ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Joseph HellerOstatni rozdzia� czyli paragraf 22 bisJoseph Heller urodzi� si� w 1923 roku w Nowym Jorku, jako najm�odszy ztr�jki Dzieci. W wieku 5 lat straci� ojca. Po japo�skiej napa�ci na PearlHarbor, maj�c 19 lat, zaci�gn�� si� do ameryka�skich si� powietrznych. Jakobombardier s�u�y� w 488 Dywizjonie stacjonuj�cym na Korsyce; ��czniewylata� 60 misji bojowych nad Francj� i W�ochami. Zosta� zdemobilizowany wstopniu porucznika.Po wojnie uko�czy� New York University, nast�pnie studiowa� literatur�ameryka�sk� na Columbia University i literatur� angielsk� na Oxfordzie. Wtrakcie studi�w publikowa� swoje opowiadania w licznych czasopismach;krytycy uwa�ali go za jednego z najbardziej obiecuj�cych m�odych pisarzy.Niestety wkr�tce przesta� pisa�. Przez dwa lata wyk�ada� na PennsylvaniaState University, po czym rozpocz�� prac� w dziale reklamy czasopisma"Time", a potem kolejno "Look" i "NcCall's". Powr�ci� wtedy do pisaniami�dzy innymi publikuj�c w 1954 roku opowiadanie "The Texan" (p�niejszyrozdzia� pierwszy "Paragrafu 22"). Praca nad "Paragrafem 22" zaj�a mu 8lat - ksi��ka ukaza�a si� w 1961 roku w nak�adzie zaledwie 7500egzemplarzy. Pierwotnie mia�a si� nazywa� "Paragraf 18" - tytu� zmieniono,by unikn�� skojarzenia z wydan� w tym samym czasie powie�ci� Leona Urisa"Mila 18". Pierwsze recenzje krytyk�w nie by�y pochlebne; sytuacja zmieni�asi� po wywiadzie, jakiego S. J. Perelman udzieli� "New York HeraldTribune". Zapytany, czy czyta� ostatnio jak�� dobr� ksi��k�, wymieni�"Paragraf 22", o kt�rym nikt nie s�ysza�. Z czasem "Paragraf 22" zosta�uznany za jedn� z najwybitniejszych powie�ci ameryka�skich XX wieku iliterackie arcydzie�o; w samych Stanach Zjednoczonych sprzedano go ponad 10milion�w egzemplarzy; doczeka� si� wyda� w kilkudziesi�ciu krajach �wiata,adaptacji teatralnych i radiowych. W 1970 roku re�yser Mike Nicholsprzeni�s� powie�� na ekran filmowy.Druga powie�� Hellera, "Co� si� sta�o", ukaza�a si� w 1974 roku staj�csi� z miejsca bestsellerem. W 1979 roku pisarz wyda� "Good as Gold" ("Goldjak Z�oto"), w 1982 - "B�g wie", w 1988 - "Picture This". W tym czasienapisa� te� sztuk� teatraln�, scenariusze filmowe, prowadzi� wyk�ady zliteratury na City College of New York. W pa�dzierniku 1994 roku ukaza�asi� jego najwi�ksza powie�� "Closing Time - A Sequel to "Catch 22"("Ostatni rozdzia� czyli Paragraf 22 bis").Wraz z �on� Shirley pisa� mieszka w Nowym Jorku. Ma dw�jk� dzieci - synai c�rk�.KSI�GA I1.SammyKiedy ludzie w naszym wieku m�wi� o wojnie, nie maj� na my�li wojny wWietnamie, ale t�, kt�ra wybuch�a przesz�o p� wieku temu i obj�a prawieca�y �wiat. Toczy�a si� ju� dwa lata, kiedy do niej przyst�pili�my. Zanimwyl�dowali�my w Normandii, zgin�o, jak powiadaj�, przesz�o dwadzie�ciamilion�w Rosjan. Zanim jeszcze postawili�my stop� na kontynencie, nast�pi�oodwr�cenie biegu wydarze� pod Stalingradem i zosta�a wygrana Bitwa oAngli�. A mimo to straty Amerykan�w si�gn�y miliona, z czego trzystatysi�cy poleg�o w boju. Dwa tysi�ce trzystu zgin�o w Pearl Harbor w ci�gujednego nies�awnego dnia przed ponad p�wieczem, a wi�cej ni� dwa i p�tysi�ca odnios�o wtedy rany - tego jednego dnia ponie�li�my wi�ksze stratyni� w trakcie ca�ych d�ugich i krwawych zmaga� na Pacyfiku, wi�ksze ni�podczas D-Day we Francji.Nic dziwnego, �e w ko�cu przyst�pili�my do wojny.Bogu niech b�d� dzi�ki za bomb� atomow�, cieszy�em si� wraz z ca�� reszt�cywilizowanego �wiata niemal p� wieku temu, kiedy przeczyta�em nag��wki wgazetach i dowiedzia�em si�, �e zosta�a zrzucona. W tym czasie siedzia�emju� z powrotem w domu, ca�y i zdrowy, i jako by�y �o�nierz znajdowa�em si�w o wiele lepszej sytuacji ni� przedtem. Mog�em p�j�� na studia. Zrobi�emto i przez dwa lata uczy�em nawet w college'u w Pensylwanii, a potemwr�ci�em do Nowego Jorku i zacz��em pracowa� w dziale reklamy magazynu"Time".Jeszcze przez jakie� dwadzie�cia lat, na pewno nie d�u�ej, gazety w ca�ymkraju b�d� drukowa� fotografie najstarszych �yj�cych weteran�w tamtejwojny, bior�cych udzia� w coraz rzadszych paradach, organizowanych wpatriotyczne �wi�ta. Te parady s� ju� dzisiaj do�� rzadkie. Nigdy w nichnie maszerowa�em. Nie s�dz� r�wnie�, by robi� to m�j ojciec. Dawno, dawnotemu, kiedy by�em jeszcze dzieckiem, szalony Henry Kantowitz, r�wie�nikmojego ojca i dozorca domu po drugiej stronie ulicy, zak�ada� w Dzie�Zawieszenia Broni i Dzie� Pami�ci swoje postrz�pione onuce i staro�wieckiwojskowy mundur z pierwszej wojny �wiatowej, tej wcze�niejszej WielkiejWojny, i przez ca�y dzie� paradowa� tam i z powrotem po chodniku RailroadAvenue, od linii trolejbusowej Norton's Point do sklepu z �akociami isaturatora na rogu Surf Avenue, bli�ej oceanu. Stary Henry Kantowitzpodobnie jak m�j ojciec m�g� mie� wtedy niewiele ponad czterdziestk�.Popisuj�c si�, wykrzykiwa� chrapliwym g�osem komendy w stron� znu�onychkobiet, kt�re wlok�y si� na spuchni�tych nogach do swych ma�ych mieszka�,taszcz�c br�zowe torby ze spo�ywczego albo od rze�nika i wcale niezwracaj�c na niego uwagi. Ignorowa�y go tak�e jego dwie zawstydzone c�rki,ma�e dziewczynki, jedna m�odsza ode mnie, druga o rok albo dwa starsza.Niekt�rzy m�wili, �e Kantowitz odni�s� kontuzj� podczas wybuchu pocisku,ale nie s�dz�, �eby to by�a prawda. Nie s�dz� nawet, �eby�my wiedzieli, coto znaczy.W naszych trzy- lub czteropi�trowych kamienicach nie by�o w�wczas wind idla starszych os�b wspinaczka po schodach mog�a sta� si� prawdziw� udr�k�.W piwnicach przechowywano w�giel, dowo�ony ci�ar�wkami i zrzucany zha�asem w d� po metalowej pochylni; mo�na tam te� by�o znale�� piec ikocio�, a tak�e dozorc�, kt�ry czasami mieszka�, a czasami nie mieszka� wtym samym budynku i o kt�rym bardziej z onie�mielenia ni� grzeczno�cim�wili�my zawsze z szacunkiem pan taki to a taki, pilnowa� bowiem domu ireprezentowa� w�a�ciciela, kt�rego prawie wszyscy wtedy, a i dzi�niekt�rzy, przynajmniej troch� si� bali�my. Mil� dalej znajdowa�y si�s�ynne tereny rozrywkowe Coney Island z setkami tysi�cy kolorowych �ar�wek,karuzelami, kolejkami i straganami z jedzeniem. Wielk� atrakcj� stanowi�wtedy Luna Park, a tak�e Steeplechase Park (1) pana George'a C. Tilyou,kt�ry zmar� du�o wcze�niej i o kt�rym nikt nie wiedzia� zbyt wiele. Nadka�dym wej�ciem Steeplechase Park pyszni�a si� przedstawiona w komiksowejformie jaskrawa, groteskowa podobizna r�owej, p�askiej i roze�mianejtwarzy wymalowanego w prymitywny spos�b subtelnego idioty, skr�caj�cego si�z szata�skiego �miechu, z rozdziawion� czasem na szeroko�� ca�ej przecznicyg�b�, w kt�rej tkwi�a niesamowita liczba olbrzymich z�b�w. PracownicySteeplechase Park nosili czerwone kurtki i d�okejskie czapki i od wieluczu� by�o whisky. Tilyou mieszka� kiedy� przy Surf Avenue we w�asnym du�ymdrewnianym domu z werand�, na kt�r� prowadzi�y kamienne schodki si�gaj�ceniemal skraju chodnika i zapadaj�ce si� jakby lekko w g��b. Kiedy jakotroch� starszy ch�opak mija�em ten dom w drodze do publicznej biblioteki,stacji metra albo id�c na popo�udniowy sobotni seans filmowy, wyryte wbetonie na pionowej �ciance najni�szego schodka nazwisko Tilyou znika�o ju�zag��bione do po�owy w ziemi.W mojej dzielnicy instalacja piec�w na rop�, kt�rej towarzyszy�o kopanierow�w na rury i zbiorniki, by�a bezsprzecznie du�ym wydarzeniem, oznak�post�pu.Za jakie� dwadzie�cia lat wszyscy b�dziemy fatalnie wygl�da� na zdj�ciachw gazetach i w telewizyjnych migawkach: dziwaczni ludzie z innego �wiata,s�dziwi, trz�s�cy si�, �ysawi i skurczeni, sprawiaj�cy by� mo�e wra�enielekko zidiocia�ych, z bezz�bnymi u�miechami na zapad�ych, pomarszczonychtwarzach. Ludzie, kt�rych znam, umieraj�, a wielu innych, kt�rych zna�em,ju� umar�o. Nawet dzi� nie wygl�damy zbyt pi�knie. Nosimy okulary, pogarszanam si� s�uch, czasami za du�o m�wimy, powtarzamy si�, wyrastaj� nam r�ne�wi�stwa i nawet najmniejsze zadrapania goj� si� o wiele d�u�ej izostawiaj� wyra�ne �lady.A potem ju� nas nie b�dzie.Zostan� tylko przekazy, pami�tki i przywo�ywane przez nie obrazy.Kt�rego� dnia jedno z moich dzieci - adoptowa�em je legalnie, oczywi�cie zaich zgod� - albo jeden z doros�ych wnuk�w natrafi na moje skrzyde�kastrzelca pok�adowego lub medal lotniczy, na naramienne naszywki sier�antalub moje m�odzie�cze zdj�cie - ma�ego Sammy'ego Singera, najlepszego wortografii na ca�ej Coney Island i zawsze jednego z najlepszych w klasie zarytmetyki, podstaw algebry i geometrii - w zimowej kurtce lotniczej zko�uszkiem i w spadochronowej uprz�y, wywiezionego p� wieku temu na wysp�Pianos� przy zachodnim wybrze�u W�och. Siedzimy we wczesnym porannym s�o�cuobok samolotu, na stercie nieuzbrojonych tysi�cfuntowych bomb, u�miechaj�csi� do obiektywu i czekaj�c na sygna� startu do kolejnej misji, razem zespogl�daj�cym na nas z ty�u, wyznaczonym na ten dzie� bombardierem wrandze, jak pami�tam, kapitana. By� to k��tliwy i impulsywny, wzbudzaj�cyczasem l�k Ormianin o nazwisku Yossarian, kt�ry nie zdo�a� nauczy� si�nawigacji na przyspieszonym kursie zorganizowanym niespodziewanie podczasszkolenia operacyjnego w bazie powietrznej w Columbii, w KaroliniePo�udniowej, gdzie stworzono z naszej grupy tymczasow� za�og�, kt�ra�wiczy�a wsp�lnie przed udaniem si� na front i przeprowadzi�a samolot wrejon dzia�a� wojennych. Pilotem by� trze�wy Teksa�czyk o nazwisku Appleby,bardzo metodyczny i bardzo dobry, niech go B�g b�ogos�awi, i ci dwaj bardzoszybko zacz�li drze� ze sob� koty. Ja sympatyzowa�em z Yossarianem. Weso�y,szybki i troch� dziki, by� podobnie jak ja ch�opakiem z wielkiego miasta,kt�ry pr�dzej umar�by, ni� da� si� zabi�, jak stwierdzi� p� �artem, p�serio kt�rego� razu blisko ko�ca, i kt�ry zamierza� �y� wiecznie alboprzynajmni...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]