Hashimoto. [Wygraj siebie], EBooki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Kyutaru Hashimoto"WYGRAJ SIEBIE"Wydawnictwo Pallottinum2000Od autoraMieszkam w Polsce, w Poznaniu, od 1976 roku, a każde wakacje letnie spędzam z rodzinš w Japonii.Polacy, których spotykam po raz pierwszy, zawsze zadajš mi pytanie, co mnie sprowadziło do Polski.Sšdzę zatem, że i Czytelnicy tej ksišżki również zainteresujš się powo dami mojego przybycia do Polski i osiedlenia się tutaj.Urodziłem się w Osace w 1930 roku, w przeciętnej rodzinie buddyjskiej.Bomba nuklearna, którš Amerykanie zrzucili na Hi roszimę i Nagasaki, zniszczyła japoński nacjonalizm militarystyczny w dniu 15 sierpnia 1945 roku.Byłem wówczas w drugiej klasie szkoły redniej.Pewnego dnia idšc przez kompletnie zniszczonš Osakę, spotkałem ludzi, którzy zaprosili mnie do kocioła chrzecijańskiego.Tam po raz pierwszy usłyszałem o Je zusie Chrystusie.Spodobało mi się to, chociaż nie rozu miałem wielu słów, takich jak Jahwe, Baranek Boży...Wobec tego zaczšłem co niedzielę uczęszczać do tego kocioła.Trwało to przez rok.W swoim sercu zaczšłem szukać prawdy.Gdy byłem w trzeciej klasie, nauczyciel polecił nam pewnego razu, żebymy dowiedzieli się, kto był pierw szym misjonarzem chrzecijańskim w Japonii.Idšc po lekcjach do domu, wstšpiłem do kocioła katolickiego, gdzie po raz pierwszy zetknšłem się z katolickim księ dzem.Zapytałem go, kto był pierwszym misjonarzem w Japonii.Ów ksišdz dał mi niewielkš ksišżeczkę i po wiedział, żebym wrócił do niego następnego dnia.Dzięki tej ksišżeczce dowiedziałem się, że pierwszy misjonarz chrzecijański przybył do Japonii w 1549 roku, a był nim w.Franciszek Ksawery.Rozmawiajšc z tym księdzem, czułem, że jest on bardzo religijnym, a także prawdomów nym człowiekiem.Odtšd raz w tygodniu zaczšłem cho dzić do niego na naukę katechizmu.W 1949 roku Kociół katolicki w Japonii obchodził czterechsetnš rocznicę przybycia w.Franciszka Ksawerego do Japonii.W tym samym roku w maju, w więto Wniebowstšpienia Pańskiego, otrzymałem chrzest w., a na chrzcie imiona Francisco Xaverio.W grudniu tego samego roku otrzymałem sakrament bierzmowania.Jak w swoim licie napisał w.Paweł Apostoł (Rz 10,17), moja wiara katolicka rodziła się z tego, co słyszałem, czyli najpierw ze słów Chrystusa, które usłyszałem od tamtego księdza.Byłem wtedy w ostatniej klasie szkoły redniej i za kilka miesięcy miałem podjšć naukę w szkole wyższej.Wiele zastanawiałem się nad wyborem kierunku stu diów.Tymczasem wiara katolicka zaczęła się stawać moim nowym życiem.Bardzo chciałem się przekonać, czyto, co głoszš katolicy, jest absolutnš prawdš, czy warto oddać się jej do końca życia...Wobec tego postanowiłem studiować na Tokyo Sophia University, uczelni, którš założyli księża jezuici niemieccy blisko sto lat temu.Gdy w.Franciszek Ksawery przebywał z misjš w Japonii, chciał założyć uniwersytet, o czym pisał w listach do ge nerała Towarzystwa Jezusowego w Rzymie, wspominajšc w nich między innymi, że Japończycy sš bardzo inteligen tnymi ludmi.Jednakże w.Franciszkowi nie udało się zrealizować swojego marzenia podczas pobytu w Japonii.Dopiero parę wieków póniej dokonali tego ojcowie jezuici z Niemiec.Dzięki wybitnym profesorom jezuitom z całego wiata uczelnia ta ma wysokš rangę między narodowš.Szczególnš renomš w wiecie akademickim cieszš się wydawane przez niš Monwnenta Nipponica.Gdy studiowałem na tej uczelni, o.Pedro- Arrupe TJ, którego Polacy dobrze znajš dzięki jego ksišżce Japonia, której nie ywmy, był prowincjałem Towarzystwa Jezusowego w Ja ponii i póniej dostał nominację na generała tego samego Towarzystwa, którym był do końca życia.A o.Giuseppe Pittau TJ studiował w naszej Alma Mater teologię jako kleryk Towarzystwa Jezusowego i teraz jest arcybiskupem i prefektem Kongregacji Doktryny Wiary w Watykanie.Dnia 25 lutego 1981 roku Papież Jan Paweł II odwiedził naszš Alma Mater podczas swojego czterodniowego po bytu w Japonii i wtedy wykładał w audytorium wobec wszystkich profesorów i studentów.O. Ptttau był wtedy rektorem Sophia Uniyersity.Na Sophia University studiowałem najpierw filozo fię, potem psychologię, socjologię i jednoczenie języko znawstwo klasyczne - język łaciński i grecki.Póniej jeszcze dwa lata studiowałem teologię.Uczšc się przez siedem lat na Sophia University, nabrałem niezbitej pewnoci, że wiara katolicka, nauka Jezusa Chrystusa, Kociół rzymskokatolicki to prawdy, których nie wy rzeknę się do końca życia.Przebywajšc na uczelni, miałem do czynienia z naukowcami - teraz chciałem pracować w społeczeństwie.Otrzymałem rekomendację o.Julesa van Overmeerena TJ, belgijskiego profesora ekonomii z Sophia Univer sity, i zostałem zatrudniony w styczniu 1958 roku przez Cluett Peabody and Co., Inc.w Nowym Jorku.Cluett Peabody to wielki tekstylny koncern amerykański, który ma swš siedzibę przy 5.Alei na Manhattanie.Przez szesnacie lat pracowałem na wydziale kontroli jakoci tego koncernu.Gdy przeprowadzano ze mnš wywiad przed zatrudnieniem, powiedziałem ówczesnemu dyrek torowi ds.dalekowschodnich, że nie mam przygotowania technicznego, lecz według niego nie stanowiło to prze szkody.Po raz pierwszy dowiedziałem się wtedy o kluczu sukcesu amerykańskiego biznesu, który w latach powojen nych fascynował już cały wiat.Oczywicie, byłem co dziennie wdrażany w arkana przemysłu tekstylnego i kon troli jakoci.Jednoczenie uczestniczyłem w różnych se minariach z dziedziny zarzšdzania, marketingu, sprze daży, organizacji, dynamicznego kierowania, programurozwoju osobistego, relacji interpersonalnych, konsultin gu detalicznej sprzedaży itd.To, czego się tam nauczyłem, co zobaczyłem, przeno siłem do Japonii.Z moimi kolegami w pracy dzieliłem się wszystkimi nowociami z zakresu marketingu i zarzšdza nia, szczególnie w zakresie kontroli jakoci.Będšc w Sta nach Zjednoczonych, widziałem m.in., w jaki sposób Amerykanie rozwišzali problem kurczenia się materiału.W firmie japońskiej również postanowilimy opanować tę technologię.Chodziło o to, by tkanina kurczyła się maksymalnie już w fazie jej przędzenia i obróbki, aby potem podczas wielokrotnego prania gotowego wyrobu nie kurczyła się więcej niż jeden procent.Problem za czynał się od nitki.Rozpoczęlimy kontrolę procesu już na pierwszym etapie zwijania nitki, metodš prób i błę dów, ponoszšc przy tym pewne ryzyko i powięcajšc swój czas aż do skutku.Ostatecznie udało się nam osišgnšć wymagany standard.Mymy po prostu wszyscy żyli tym problemem.W latach 19741976 pracowałem w Japonii oraz Hongkongu jako konsultant w różnych firmach, aż do przybycia do Polski.W naszej archidiecezji w Osace jest parafia, którš się opiekujš ojcowie i bracia franciszkanie konwentualni, czyli zakonnicy w.Maksymiliana Kolbego.Raz po raz wstępowałem do ich kocioła, który znajdował się blisko mojego miejsca zamieszkania.Poznałem tam pewnego razu brata Romualda Mrozińskiego OFMCony., który .przybył do Japonii z Niepokalanowa w Polsce i razem z w.o. Kolbem pracował jako misjonarz z Polski.Brat Romuald utrzymywał porzšdek w klasztorze oraz w szko le podstawowej i redniej, które prowadzš ci zakonnicy.Gdy zdarzyło mi się być w ich kociele, zawsze pukałem do drzwi brata Romualda, który wiele mówił o tym, jaka wspaniała jest Polska, a szczególnie polski katolicyzm.Jednym z wielu codziennych obowišzków brata Romual da było bicie w dzwony rano, w południe i o szóstej wieczorem.Gdy więc rozmawialimy u niego, a nad chodził czas pójcia do dzwonnicy, zawsze mu towarzy szyłem.Stojšc za nim i patrzšc na jego plecy, gdy się goršco modlił, czułem zawsze jego wewnętrzny pokój, Pokój Chrystusa.Marzyłem o tym, żeby wreszcie zoba czyć jego ojczyznę, która go ukształtowała.Moment ten nadszedł w lutym 1976 roku odwiedzi łem Polskę, chociaż bardzo bałem się kraju komunistyczne go.Nie znałem wtedy oczywicie języka polskiego, więc co rano pukałem do drzwi ówczesnego ojca gwardiana, obecnie ks.biskupa pomocniczego w Szczecinie, Jego Ekscelencji Mariana Błażeja Kruszyłowicza, i rozmawia łem z nim po łacinie.Mieszkałem wtedy w Niepokalanowie półtora miesišca i stamtšd robiłem wyprawy do Warsza wy, żeby przyjrzeć się codziennemu życiu jej mieszkańców.Widziałem kolejki przed sklepami mięsnymi, i nie tylko, a mimo to cišgnęło mnie do Polski i do jej religii.W tym czasie zawarłem umowę z Uniwersytetem im.Adama Mickiewicza w Poznaniu, że od nowego roku10akademickiego zostanę lektorem języka japońskiego na tej uczelni.Wróciwszy do Japonii w marcu, odwiedzi łem naszego ordynariusza, arcybiskupa Osaki, i opowia dajšc mu o swojej wizycie w Polsce, stwierdziłem, że stolicy apostolskiej już nie ma w Rzymie.Arcybiskup zdziwił się i zapytał, gdzie w takim razie jest."Zdaje mi się, że teraz znajduje się w Polsce", odpowiedziałem.Arcybiskup nie zrozumiał wtedy, o co mi chodziło.No cóż, dwa lata póniej wszystko stało się jasne.Dnia 16 padziernika 1978 roku kardynał Pericle Felici wypo wiedział następujšce słowa: Annuntio vobis gaudium mag num.Habemus Papom - Eminenfissimum et Reyerendissimum Carolum Cardinalem Sanctae Romanae Ecclesiae Wojtyla.To była wielka radoć dla całego wiata.Jednakże autor tej ksišżki nie był specjalnie zdziwiony.Widział bowiem, że Duch więty na pewno kierował kardynałami na kon klawe.Bez narodu polskiego nie byłoby Ojca więtego, którym jest Jan Paweł II.Od padziernika 1976 roku do stycznia 1991 roku byłem zatrudniony na Uniwersytecie im.A. Mickiewicza jako lektor języka japońskiego.W padzierniku 1979 roku podjšłem tę pracę również na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu i kontynuuję jš do dzi.Od 1994 roku prowadzę tam także wykłady fakultatywne dla studentów wszystkich lat i wszystkich specjalnoci.23 kwietnia 1992 roku po raz pierwszy ... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gdziejesc.keep.pl