Harlequin Światowe Życie Duo 66 - Życie jak teatr, Ebooki, zachomikowane

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Sara CravenŻycie jak teatrROZDZIAŁ PIERWSZYWymarzony dzień na ślub, pomyślała Cat Adam¬son, przecinając taras, a potem idąc powoli przezrozległy trawnik w stronę jeziora.Oczywiście, jeżeli ktoś lubi śluby, a ona zdecydo­wanie ich nie lubiła. A już najmniej cieszyło ją to, żejest druhną Belindy, swojej kuzynki.Rozkoszowała się teraz świeżym powietrzem, wo­lnym od natrętnego zapachu kosztownych perfum.I jak cudownie słyszeć śpiew ptaków zamiast ogłu­szającego trajkotania kobiet na tle niskich męskichgłosów i wybuchów śmiechu.Na pewno nikt nie zauważył, że wymknęła sięz przyjęcia.A już z pewnością nie panna młoda, która przezzmrużone oczy obserwowała podejrzliwie Freda,swojego świeżo poślubionego męża, nazbyt ochoczopogrążonego w rozmowie z jedną z druhen.Ani też Robert, ojciec panny młodej, ani stryjCat, który przed chwilą wygłosił wzruszającą mowęna temat świętości małżeństwa, choć sam już odroku miał romans ze swoją sekretarką. Ani ukochanaprzez Cat jego żona Susan, która podczas tegoprzemówienia z nieprzeniknionym wyrazem twarzystała bez ruchu przy boku męża, wpatrując się w pod­łogę.I na pewno nie rodzicie Cat, którzy wywołali szmerzaciekawienia wśród gości, pojawiając się osobno,każde z ostatnim ze swoich wielu partnerów, a potemstojąc po przeciwległych stronach salonu i twardoudając, że się w ogóle nie widzą. Nie przychodziło imto z trudem, gdyż oboje byli zawodowymi aktorami.Kiedy dziesięć lat temu ich małżeństwo się roz­padło, Cat była kilkunastoletnią dziewczyną. Od tegoczasu każde z rodziców zdążyło dwukrotnie wziąćślub i dwukrotnie się rozwieść. Dziś znów wyglądałona to, że są gotowi jeszcze raz wstąpić na niebez­pieczną drogę kolejnych związków małżeńskich.Gdy David Adamson wchodził niespiesznie dosalonu z uwieszoną na jego ramieniu blondyną, Catpoczuła, jak w jej rękę wpijają się boleśnie długie,polakierowane paznokcie matki.- Co, u licha, robi tutaj twój ojciec? - zapytała zewzburzeniem. - Przyjęłam to zaproszenie pod wa­runkiem, że on zostanie w Kalifornii.Cat wzruszyła ramionami i uwolniła rękaw jed­wabnego żakietu z zaciśniętych palców matki.- Przecież ojciec jest jedynym bratem stryja Ro­berta. Z pewnością bardzo chciał tu być.- I to ze swoją najnowszą dziwką - zaśmiała sięironicznie Vanessa Carlton. - Mój Boże, przecież onajest w twoim wieku.- Myślę, że ojciec mógłby powiedzieć coś podob-nego o tym młodym człowieku, który tobie towarzy­szy - odparowała Cat, spoglądając z ukosa na wyso­kiego, opalonego przystojniaka, który ochoczo de­monstrując wszystkim swoje idealnie białe i równezęby, przesyłał jej matce całusa.- Trafiłaś jak kulą w płot - oburzyła się Vanessa.- Gil i ja kochamy się, szczerze i głęboko. Gilpowiedział mi, że zawsze pociągały go starsze, bar­dziej wyrafinowane kobiety. On lubi... dojrzałość.- Doprawdy? Ciekawa jestem, co zrobi, kiedyzaczniesz rzucać talerzami...- Przyznaję, że popełniałam błędy - spiorunowa­ła ją wzrokiem Vanessa. - Teraz wiem, że mojepoprzednie związki były po prostu tragicznymi po­myłkami. Ale po co ja ci to w ogóle mówię? Przecieżzawsze brałaś stronę ojca - stwierdziła z wyrzutem,po czym skinęła na Gila i razem ruszyli na obchódsalonu.Cat mogła wreszcie wyniknąć się przez drzwibalkonowe na świeże powietrze. Miała już powyżejuszu tych oskarżeń, że trzyma z jednym z rodzicówprzeciwko drugiemu. To była nieprawda. Zawsze, aleto zawsze starała się być sprawiedliwa. Nawet w naj­trudniejszych okolicznościach.Teraz pożałowała, że przyjęła zaproszenie na ślubBelindy, która nigdy nie darzyła jej szczególną sym­patią. Właściwie nie dziwiła się jej uczuciom. Belin¬da też była jedynaczką i zapewne niezbyt ją cieszyło,że Cat tak często gości w jej domu, mimo że wiedzia­ła, że nie ma się gdzie podziać.Nawet przed rozwodem David i Vanessa na długoopuszczali córkę, kiedy wyjeżdżali na zdjęcia plene­rowe albo na tournee z jakimiś przedstawieniami.Separacja, a potem rozwód były wstrząsem nie tylkodla Cat, ale także dla całego świata aktorskiego.Ich małżeństwo było bardzo burzliwe, pełne krzy­ków, napadów złości, trzaskania drzwiami i kłótni,po których zwykle następowały szczęśliwe pogodze­nia. Jednak ostatnim razem między małżonkami zale­gła straszliwa cisza, po której rozstali się na dobre.Każde poszło swoją drogą i afiszowało się nowymizwiązkami.Od tego czasu Cat mogła szukać oparcia tylkou stryja Roberta i cioci Susan. Mimo że jej stosunkiz Belindą nie układały się najlepiej, ich wielki domwydawał się dziewczynce oazą bezpieczeństwaw świecie, który zatrząsł się w posadach.Tym bardziej było jej przykro, kiedy parę miesię­cy temu natknęła się w modnej londyńskiej restaura­cji na stryja, który w niedwuznaczny sposób flirtowałz o wiele młodszą od siebie kobietą. Może zresztą tenromans z własną sekretarką nie był jego pierwszymskokiem w bok? Może Cat była kiedyś za mała i zabardzo zajęta własnymi smutkami, żeby dostrzecnapięcia między nim a ciocią Susan? Tak czy owak,od tego czasu nauczyła się być sama i zrozumiała, żeuzależnianie swego szczęścia od innych bywa nie­bezpieczne.Dzisiejsze obserwacje utwierdziły ją tylko w daw­nych wątpliwościach. Po co w ogóle wstępować [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gdziejesc.keep.pl